W naszej szkole odbył się spektakl pt.: ,,Drugie życie" odegrany przez przedstawicieli Teatr Edukacji i Profilaktyki ,,MASKA". Miał
na celu poruszyć temat dotyczący podejścia młodzieży do ich życia. Mimo, że przedstawienie przypadło na 13. Piątek, wszystko poszło
gładko, a drogi do drugiego życia nie przebiegł nikomu czarny kot. Sala z aprobatą powitała na scenie Rysia, nastolatka, który ma już za
sobą takie rzeczy jak: pierwszy papieros, praktyka jako tzw. kibol i śmierć po pchnięciu nożem na meczu. Staje przed Strażnikiem, który
wyjawia mu, jaki mieli dla niego plan, snuje przed nim niewiarygodne wizje: willa w Hiszpanii, praca jako wybitny chirurg plastyczny, ale,
ale to jeszcze nie wszystko ! To oni układają plan, ale to od nas zależy, który scenariusz wybierzemy. Chociaż na początku chłopak nie rozumie
po co się tu znalazł, skoro dla niego jest to codzienność i, nie widzi nic złego w swoim postępowaniu. Strażniczka przypomina mu jego życiowe błędy,
które sprawiły, że jego scenariusz nie zgadzał się z wysnutym dla niego planem. Wszystko to dzieje się we śnie Rysia, a kiedy budzi się, dopiero kamień,
który dostał od Strażnika, przypomina mu to, co się wydarzyło. W tym momencie następuje moment zwrotny w jego życiu i powraca na właściwą ścieżkę.
Słowa
uznania dla aktora i aktorki za przedstawienie, które nie tylko nas rozbawiło, ale też czegoś nauczyło. Zazdrościmy talentu i chęci nauczenia czegoś bandy
gimnazjalistów. Dziękujemy!
Więcej zdjęć
SaLiNa
„Nowe Życie” - wywiad z aktorem Teatru “Maska”
-Dzień dobry, nazywam się Justyna Gryboś. Dziękuję, że znalazł Pan chwilę, aby odpowiedzieć na kilka pytań.
- Cześć Justyna, bardzo miło cię poznać.
-Mi Pana również. Na początek proszę przedstawić się i opowiedzieć o swojej pracy.
-Włodek Sebastian (Włodek- nazwisko, Sebastian- imię). Jeździmy po całej Polsce i gramy dla całej Polski. Jesteśmy wszędzie i nigdzie zarazem. Gramy dla gimnazjów, podstawówek, przedszkola a nawet dla liceów. W więzieniach też się zdarza... Nazywamy się „Maska” i jesteśmy dwuosobowym teamem. Jestem wielofunkcyjny, pełnię rolę kierowcy i aktora, dzięki czemu nie musimy zabierać z nami dodatkowych osób.
-Od jak dawna interesuje się Pan tego typu aktorstwem?
- Oj, bardzo mały byłem.
-Więc to jakieś marzenie z dzieciństwa?
-No po części tak, a po części nie. Moim prawdziwym marzeniem było zostać sławnym aktorem, kimś znanym, popularnym, no ale niestety to się nie udało. Nie dostałem się do szkoły teatralnej, no i na razie tak sobie występujemy.
-Uczęszczał Pan do jakichś innych szkół po “odrzuceniu” przez szkołę teatralną?
-Nie, teraz nie uczęszczam. Miałem kilka szkół przygotowawczych do egzaminu do szkoły teatralnej. My aspiranci do aktorstwa chcemy się dostać do Państwowej Szkoły Teatralnej, bo po niej można osiągnąć coś więcej. Chodziłem do tych szkół przygotowawczych, ale nie udało się, nie dostałem się, więc na razie odpuszczam.
-I na koniec proszę dodać parę słów, aby przestrzec młodzież przed niewłaściwą drogą (odnośnie tego spektaklu).
-To tak jak powiedzieliśmy na koniec: każdy swoje życie ma w swoich rękach. To, że my przyjedziemy i pokażemy Wam tę historię, na pewno nie zmieni postępowania wszystkich. Jeżeli ktoś ma poukładane w głowie, jeżeli ktoś wie, co robić, to tak będzie właśnie robił. Mądrzeje się z wiekiem. Głupota to jest właśnie domena ludzi młodych, ale się z niej w końcu uwolnią. Mamy nadzieję, że do kogoś dzisiejsze przedstawienie trafiło. Wierzymy, że było dużo takich osób wśród Was.
-W takim razie to wszystko. Dziękuje bardzo.
-Ja również dziękuję. Cześć. ☺
Justyna Gryboś